Obserwatorzy

czwartek, 4 czerwca 2020

Podsumowanie moich internetowych zakupów

Muszę wam się przyznać, że od czasu do czasu lubię się zmienić w internetową zakupoholiczkę. Od dłuższego czasu ubrania i inne pierdółki kupuję głównie w internecie i to tylko na dobrych okazjach. Lubię mieć w czym przebierać, nie wydając jednocześnie osiemdziesięciu złotych na jedną bluzę. Chciałabym wam więc co nie co opowiedzieć o moich zakupach w necie.

Wish

Na samym początku byłam bardzo, ale to bardzo sceptycznie nastawiona do tej strony, bo nie dość, że chińska to bardzo podejrzanie tania. Serio, możecie tam kupić bardzo ładne ciuszki za niecałe dziesięć złotych, lub nawet załapać się na ofertę w której opłaca się wyłącznie koszt dostawy. Zakupiłam tam dość sporo rzeczy, które w innych sklepach internetowych były holendernie drogie. Na przykład sukienka w stylu gothic loli. Każdy szanujący się sklep z takimi rzeczami zażyczyłby sobie przynajmniej 80$-120$ zł z takie cacko, podczas gdy ja za swoją zapłaciłam około pięćdziesięciu złotych i to z dostawą. A to i tak jeden z moich najdroższych zakupów na tej stronie.
Plusy?

  • Tanio i to bardzooo tanio. Ciuchy, gadżety, torby, buty. W dodatku można odblokować sobie specjalne rabaty na 5%, 15% czy nawet 50% - które co prawda nigdy mi się osobiście nie trafiło.
  • Łatwa i przyjemna polityka zwrotów. Wszystko załatwia się poprzez automat, więc reklamację można zgłosić od razu po uzyskaniu przesyłki (lub jeżeli nie pojawia się ona już od długiego czasu) i odzyskać swoje pieniądze dosłownie w kilka minut, bez żadnych zbędnych pytań i dni oczekiwania na rozpatrzenie. Przedmiotów odsyłać nie trzeba.
  • Jeżeli masz swój styl i szukasz czegoś konkretnego - na wishu znajdziesz. Lolita, goth, hologramowe torebki, pościel z pusheen...zaryzykuję stwierdzenie, że czego byście na wpisali w wyszukiwarkę, znajdziecie przynajmniej jeden pasujący produkt.

Minusy?

  • Na swoją przesyłkę poczekasz przynajmniej dwa lub trzy miesiące, jeżeli w ogóle do ciebie dotrze. Ja wciąż mam kilka produktów, które nigdy się u mnie nie pojawiły.
  • Rozmiary bywają naprawdę nietrafione. Zdarzyło mi się, że zamawiając bluzkę z wyraźną metką XS, dostałam coś co nadaje się spokojnie na rozmiar L. Mimo wszystko jej krój (bufiaste rękawy) sprawia, że wciąż jest zdatna do noszenia, ale otrzymałam kilka zamówień, które były rozmiarem niezgodne z opisem do tego stopnia, że po prostu ich nie noszę.
  • Niechciane i nieproszone reklamy zabawek erotycznych i erotycznej bielizny. Naprawdę nigdy nie prosiłam się o oglądanie tego.
Podsumowując, jeżeli okaże się, że zamówione przez ciebie przedmioty są słabej jakości, nie zgadzają się z opisem etc, nie musisz pluć sobie w brodę o pieniądze wyrzucone w błoto. Kilka kliknięć, zdjęcia i zakupy zrekompensowane w 99% procentach. Nie przeczę, że można tam zamówić wiele dobrych jakościowo i porządnych przedmiotów, jak już wspominałam, mam stamtąd wiele ubrań, ale kilka razy pomylone rozmiarówki zabiły moje miesiące oczekiwania.


Allegro

Allegro każdy zna. Raz uda nam się dobić dobrego targu, raz się natniemy. Ludzie jak to ludzie, więc kupowanie bywa czystą loterią. Ja sama przez większość życia raczej przyglądałam się jak tata szuka tam części do samochodu, ale niedawno sama postanowiłam spróbować swoich sił w kupowaniu...i niestety od razu pożałowałam.
Znajoma przypadkiem nakłoniła mnie do zakupienia sobie peruki po długiej rozmowie o tym, iż chciałabym zrobić coś z włosami, ale miałam już niedawno nieudane farbowanie, strach ścinać bo dopiero co odrosły do ładnej długości etc. Znalazłam więc ofertę w przystępnej cenie. Wszystko pięknie, peruczka długo bo dobre 60 centymetrów, włos wygląda naturalnie, piękny odcień blond, pełna i ładnie ułożona.
Co do mnie dotarło? Plastik. Włosy są absolutnie nierówne. Wyglądają jakby ktoś przycinał je w cały świat. Nie układają się, bo szwy są zrobione w cały świat co widać już z daleka, sześćdziesięciu centymetrów to na pewno nie miało, rzadka bo bez trudu można zobaczyć czepek. 
Użyłam Allegro tylko dla tego, że naprawdę zależało mi na czasie. Przyznaję, nie spodziewałam się cuda za około 25 złotych, ale to paskudztwo które mi przyszło, nijak się miało do zdjęć i opisów widocznych na stronie. Już lepszą kupiłam w zwykłej hurtowni za około 12 złotych.
Chcę ocenić zakup i sprzedawcę! Przykro nam, musisz mieć aktywne konto. Złóż wniosek, rozpatrzymy go w ciągu 3 dni, i zrób nam przelew na jakąś mini kwotę, oddamy po weryfikacji. Trudno, to chcę odzyskać pieniądze! Zwroty? No spoko, oddamy ci te pieniądze, ale musisz nam na własny koszt odesłać przedmiot na który cię w zasadzie oszukaliśmy. Aż w końcu docieram, do reklamacji. 
Odzyskaj do 100% rekompensaty za niezgadzający się z opisem przedmiot. Świetnie! Ah przykro nam, możesz to zrobić dopiero po 14 dniach od zakupu i poczekasz sobie, aż rozpatrzymy twój wniosek.

Podsumowując, użyłam allegro tylko raz i czuję się mocno zniesmaczona. No cóż, może po prostu przyjemna polityka zwrotów wisha za bardzo mnie rozpieściła i czas już powrócić do realiów.

Empik

Jak pewnie wiecie - lub nie - empik to nie tylko książki, filmy i muzyka ale też cała masa okolicznościowych rupieci które można wręczyć komuś na urodziny, rocznicę, imieniny, baby shower etc. Ja akurat szukałam w miarę niedrogiego prezentu na walentynki dla byłego już chłopaka. Byłam pozytywnie zaskoczona różnorodnością pierdółek typu kubki i przypinki które można tam zakupić. Ceny też były raczej niskie, bo ceny kubków wahały się od 12 zł do ok 25 zł. Można też kupić kartki okolicznościowe, ozdoby na imprezę, zabawne kostiumy czyli innymi słowy wszystko na co ciężko wpaść w pierwszym momencie, ale w sumie może się przydać.
Jedynym minusem było to, że niektóre produkty były dostępne wyłącznie w fizycznym punkcie. Szkoda, bo niektóre wyglądały bardzo fajnie, ale miałam akurat pieniądze jedynie w cyfrowej formie.
Share:

O mnie

Czy da się połączyć aseksualizm, adhd, skłonności depresyjne, zamiłowanie do sztuki i chaosu, miłość do produkcji Gigera, wątków lgbt, pieczywa czosnkowego i zrobić z tego blogerkę? Otóż chyba można...